Dolina Animaga

Witaj człowieku! Czy chcesz poznać tajemnice bycia animagiem? Jeżeli tak, to zapraszam do rejestracji!

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

UWAGA!!!!!! RUSZYŁO NOWE FORUM< DOTYCZĄCE OGÓLNIE WYOBRAŹNI!!! JEGO ADRES TO HTTP://NIGHTISLAND.FORA.PL ZAPRASZAM SERDECZNIE!

#1 2007-08-30 08:21:05

Sharn

...:::Władczyni:::...

Zarejestrowany: 2007-08-28
Posty: 120
Punktów :   

Wasza twórczość Literacka!

POchwalcie się talentem!

Offline

 

#2 2007-10-17 11:03:33

Pustynia

Moderator

Zarejestrowany: 2007-08-30
Posty: 53
Punktów :   
WWW

Re: Wasza twórczość Literacka!

Wcisnę wam mojego tfora ,związanego z HP. Ne bić !

"Noc. Pioruny przecinały niebo ,zostawiając za sobą ognistesmugi. Czarno-granatowa płachta przykrywała przestrzeń. Świat otulony w kołdrzezmartwień ,bez rezultatu próbował się z niej wydostać ,pragnął odetchnąć mglistympowietrzem. Niebieskie oczęta patrzyły na chmury z żalem. Wtulona wpluszowego misia ,siedziała na parapecie domku jednorodzinnego. Czarne włosyopadały na bladą sześcioletnią twarz dziewczynki. Jeszcze dziecko ,a jednak.Już wtedy ciążyły na jej małych ramionach ważne obowiązki ,obietnice ,życiemilionów ludzi. Przyłożyła rączkę do szyby. Uprzednio zimna szyba ,po chwilistała się gorąca. Zamknęła oczka i opadła na parapet ,ściskając zabawkę.



*

Niebieskie oczy jeszcze raz spojrzały na peron. Czarnowłosausiadła bezradnie na jednym z siedzeń w pociągu. Zacisnęła oczy ,z którychpłynęły gorzkie łzy. Jeszcze kilka dni temu była zwykłą jedenastolatką. Terazjest czarownicą ,obciążoną obowiązkami i obietnicami. Tam gdzie jechała nieznała nikogo. Wszystko było jej obce ,takie… inne. Ona też był inna. Światowiany tajemnicą. Zacisnęła dłoń na klatce ,w której siedział szary kociak. Patrzyłna nią zielonymi ,okrągłymi oczami ,machał grubym ogonem. Dziewczynauśmiechnęła się na jego widok i otworzyła klapkę.

-Błysk ,chodź – szepnęła ,głaszcząc kota. W zielonych oczachkota błysnęła srebrna nić. Nie zważając na to położyła zwierzaka na kolanach.On zwinąwszy się w kłębek począł mruczeć.

-Kochane zwierzątko… - szepnęła ,przymykając powieki. Zasnęła.



*

Miauknięcie. Drugie ,trzecie. Szary kociak wstał z kolanpani i poszedł dumnym krokiem w stronę korytarza.

-Błysk !- krzyknęła ,łapiąc uciekiniera.

-Aaa… Cześć ! Jestem Alishon. – blondynka w wieku jedenastulat podała jej rękę.

-Lilly Meisse. – odpowiedziała. "

Opowiadanie jest takie sobie ,wiem.


"Każda księżniczka ma swojego rycerza ,
który przyjdzie z naderwanym uchem
,do którego może się przytulić i powiedzieć
,że Kocha"

Offline

 

#3 2007-11-25 19:16:23

Sharn

...:::Władczyni:::...

Zarejestrowany: 2007-08-28
Posty: 120
Punktów :   

Re: Wasza twórczość Literacka!

Hmm... pisz więcej podobnych opowiadań. Masz bogaty zasób słów.
A ja wcisnę kicz z mojej książki.
Ostrzegam, nieco drastyczna scena.



- Wesoła okolica- mruknął smok, patrząc przed siebie-i jak tu cuchnie… jakby siarką.
- Nie tak to wyglądało wcześniej- Alex rozejrzał się- wszystko było inne… było…
- …w  lepszym stanie- dokończyła Emily.
Drzewa po obu stronach gościńca, którym się posuwali miały powyłamywane gałęzie. Dotąd twarda i uklepana droga była zryta i rozkopana, jakby przebiegło tędy stado rozwścieczonych, dzikich byków.
- A więc jesteśmy na właściwym szlaku- rzekł Faihir pewnym głosem- spójrzcie! Wioska!
Przed nimi rzeczywiście wznosił się drewniany mur. Tyle, że był poniszczony. Wiele drewnianych bali, z których był zbudowany albo odleciało, albo też sterczały popękane.
- Jakby przeszła tędy wichura…- szepnął Alex z przerażeniem.
- Idźcie do miasta- rozkazał smok- jeśli ktoś przeżył, zapytajcie kto to był i w którą stronę pojechali.
Emily i Alex zeskoczyli z grzbietu przyjaciela
- Zaraz będziemy z powrotem- zapewniła dziewczyna, po czym oboje niepewnie weszli przez wielką wyrwę w murze.
Widok wioski przeraził ich jeszcze bardziej, niż wygląd gościńca.
Brukowana ulica była poniszczona. Wszędzie leżały stosy drewna. Po ziemi turlały się owoce i drobne kamienie. Tu i ówdzie widniały plamy krwi.
- jeszcze nie zaschła- zauważyła nastolatka- mamy szanse ich dogonić.
- O nie- przerwał jej Alex, patrząc przed siebie.
Widać było, że wróg przejeżdżając zebrał krwawe żniwo z mieszkańców miasta. Przed nimi wznosił się rząd włóczni. Na groty powbijane były ludzkie głowy o wykrzywionych w grymasie bólu i cierpienia twarzach. Zaś kije włóczni powbijane były w bezgłowe ciała ofiar. 
- Potwory- szepnęła z przerażeniem Emily- ohydne, łaknące krwi bestie. Przecież ci ludzie mogli by dalej żyć i spokojnie i pracować na to życie- spojrzała z rozpacza na przyjaciela- przecież każde uczciwe, dobre stworzenie na świecie ma prawo żyć!
Chłopiec zgodził się z nią kiwnięciem głowy.
Do miasta przez dziurę w murze wsunął się Faihir. Stanął za towarzyszami i spostrzegłszy zabitych pochylił łeb w geście oddania hołdu ich duszom.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.053 seconds, 11 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zakon.pun.pl www.lords.pun.pl www.soulfu.pun.pl www.shaman-king.pun.pl www.bakugan-adventures.pun.pl